Kolejny listopadowy poranek roku jeszcze pańskiego i jeszcze 2056
godz. 5.30
Już wstałem ...
ciemno! Pewnie chcecie wiedzieć jak ciemno? Odpowiadam zgodnie z prawdą: jak w d ... Na szczęście nie mam dylematu! Przepisy BHP wyraźnie regulują kwestie dylematów o 5.30 rano - są szkodliwe dla zdrowia psychicznego. Palę papierosa.
godz. 6.00
Czy do cięzkiej cholery, nie mogą wymyślić czegoś na zarost twarzy? Dobra, to było pytanie retoryczne. Skoro jest rok 2056 i dalej muszę się golić, znaczy nie mogą!
Dokonałem podczas golenia wyczynu niewiarygodnego - dziabnąłem się w ucho. Idiotyczna sprawa. Nie mogę zatamować krwawienia, jakby to właśnie w uchu znajdowała się jedna z tętnic.
godz. 6.19
Już 15 minut trwa walka z krwotokiem, czuję że zaczynam ją przegrywać. Próbowałem nakleić sobie plaster. Tylko jak do k... nędzy mam go nakleić na ucho? Dalej krwawię.
godz. 6.23
Przestałem krwawić z ucha. Łazienka wygląda jak plan filmu "Mieciowa piła łańcuchowa". Jutro spróbuję pozbyć się zarostu za pomocą kremu do depilacji - mam uraz do maszynek do golenia.
godz. 8.00
Biurko Reda dalej puste. Wysłali go z misją do Prowincji Boliwia, jakieś 4 dni temu. Miał prowadzić inwigilację partyzantki boliwijskiej pod nazwiskiem Mr. Chi-fu. Jestem nieco zaniepokojony, powinien już się odezwać.
Za to na moim biurku urosła zgrabniutka sterta wniosków o przyznanie awansu. Muszę ustalić plan działania. MI powinno być ze mnie dumne, podobno według poradnika, dla przyszłych pracowników MI, nawet do kibla należy iść z odpowiednio przygotowanym planem.
godz. 8.06
Wciąż ustalam plan.
godz. 8.12
Jeszcze ustalam.
godz. 8.30
Tak, tak, ja wciąż ustalam.
Zaczynam dostrzegać jednak także pozytywne skutki mojego wysiłku umysłowego, kupka wniosków jakby optycznie uległa zmniejszeniu.
godz. 8.59
Dałem sobie spokój z planem. Wszystkie wnioski odrzuciłem.
Odezwał się Red. Wiadomość nadana z Boliwii brzmiała: Mr. Chi-fu do Centrali stop Partyzantka boliwijska mocno opalona stop Zachodzi konieczność przedłużenia inwigilacji stop Przystępuję do działań operacyjnych stop.
Cwaniak jeden! Grunt to się ustawić!