Serwis został zoptymalizowany dla
rozdzielczości 6144x4096 oraz niższych:
do 1920x1080 stosowanych w zegarkach
ręcznych i motopompach drugiej klasy
REKLAMA
Pieniądze szczęścia nie dają ::gospodarka:: 18.06.2056 by Ixer
Podgrzewana toaleta ze szczerego złota przestała być już symbolem ekstrawagancji.
Jeszcze nie umilkły echa po ostatnim posiedzeniu Rady Najwyższej i przegłosowaniu projektu reformy podatkowej, a już rząd zająć się musi niepokojącym problemem natury ekonomiczno-ekologicznej, który wkrótce może wystąpić w większych miastach Macierzy i innych polskich prowincji.
Chodzi bynajmniej nie o poważny spadek cen tradycyjnego betonu, który w obliczu nowatorskiego ekocementu zapewniającego warunki wegetacji roślin zielonych zbliżone do średnio żyznej gleby klasy II stopniowo traci na wartości, a o perspektywę znaczącego rozprzestrzenienia się plagi niecodziennych odpadów zasypującej Rzeczpospolitą.
- Więc to tak było – relacjonuje pan Gienek, kierownik wysypiska śmieci w Wąchocku. – Przyjechali dziś wieczorem chłopcy jak zwykle z pełnym wozem, no to idziemy wyładować materiał. Zaglądam do środka i własnym oczom nie wierzę. Gdzieś z ćwierć śmieciarki zajmowała forsa, pewnie z pół miliona tego tam było, może trochę brudne i śmierdzi, ale zawsze pół miliona. Dzwonię więc na policję, bom uczciwy człowiek jest i nie chcę żadnej afery na własnych śmieciach, a tam mi babka mówi że już pełno takich telefonów mieli, żebym do Ministerstwa Informacji dzwonił. No to wykręcam numer, a zanim skończyłem to oni już przyjechali czarnymi limuzynami, zabrali mój śmieciowóz, jeden powiedział co bym się na długi urlop udał i tyle ich widziałem.
Sytuacja powoli zaczyna być dramatyczna. Coraz większe ilości polskich złotych zaśmiecają ulice, chodniki, parki, rynsztoki itp., a powiedzenie „wyrzucać pieniądze w błoto” nabiera zupełnie nowego znaczenia. Najbogatsi obywatele (ok. 93% społeczeństwa) postanowili zaprotestować przeciwko niekorzystnej dla nich polityce państwa. Nie mając już na co przeznaczać swoich gargantuicznych zarobków i nie mogąc oddać ich w formie podatku, zaczęli masowo pozbywać się nadmiaru środków finansowych. W śmietnikach można znaleźć wszystko, od zwykłej, wychodzącej od dawna z użycia gotówki, przez czeki in blanco i papiery wartościowe, aż po karty kredytowe (czasem od razu mają przyklejoną karteczkę z PINem).
- Ostatnio znalazłem koło śmietnika wypchany pieniędzmi portfel. Było w nim też trochę papierów: jakaś fakturka na ropę, pakiet kontrolny akcji Orlenu, a nawet nieco bardziej wartościowe dokumenty, więc myślę sobie: czego jak czego, ale grosza mi nie brakuje, to zrobię dobry uczynek i oddam zgubę człowiekowi. Znalazłem w papierach adres, no to pukam do drzwi, pokazuję ten portfel, a jak facet nie powie żebym… poszedł sobie, jak nie zacznie wrzeszczeć i psa nie spuści… – żali się pan Grzegorz z Parchania.
Departament Czystości Absolutnej Ministerstwa Narodu, Wydział Nadzoru Przepływu Środków Finansowych przy Ministerstwie Dobrobytu, Najwyższa Izba Kontroli Totalnej i Komitet Inicjatywy Obywatelskiej „Pieniądze śmierdzą!” patrzą z niepokojem na zaistniałą sytuację.
- Jeszcze niedawno polskie miasta, m.in. dzięki naszym, prawda, nowatorskim opakowaniom, które prawda przy wejściu w bezpośredni kontakt z betonem, którym prawda pokryte jest 98% chodników czy ulic, prawda, wyzwalały reakcję dezintegracji molekularnej z użyciem podwójnego bezneutrinowego rozpadu beta, czyli prawda takie ‘sru!’ i śmieć rozpadał się na atomy…. Więc te miasta były, prawda, najczystsze na świecie. A teraz, prawda, będziemy mieć tu prawda może nie ubóstwo, ale brud i smród na pewno! – twierdzi prof. dr hab. mgr inż. Hieronim Bączek, dyrektor ds. technologii NeoTech BioScience.
Głos zabrał także Minister Spuścizny Narodowej, który ostrzega: „Wyrzucanie pieniędzy na ulicę bądź do śmietnika to brak szacunku dla wizerunków Naczelników Państwa oraz Orła Zwycięskiego, które umieszczone są na polskich banknotach.”
Przyciągnięci łatwą do zdobycia gotówką do Polski przybywają rzesze obcokrajowców z Zimbabwe, Nigerii, USA, Kamerunu i innych biednych państw, i w ramach dobrowolnej pracy społecznej (chociaż nieliczni wystąpili do lokalnych władz o przyznanie wynagrodzenia) oczyszczają polskie ulice. Ponadto banknoty zostały wykorzystane w przemyśle dekoracyjnym. Przykładowo, w supermarketach sieci Turkuć Podjadek tapetę ścienną składającą się z autentycznych banknotów 100 zł można nabyć w cenie 1,50 zł za metr kwadratowy (poza promocją).
To wszystko nie wystarczy jednak do zwalczenia ogromnego nadmiaru finansów prywatno-publicznych. I chociaż Mennica Państwowa już od ponad roku drukuje jedynie znaczki pocztowe, kartki na Boże Narodzenie i biuletyn „1000 pomysłów na dekoracje z betonu”, a rząd realizuje nowatorski program „Kosztowne Państwo”, pieniędzy w WRP nie ubywa. Inflacja (ujemna) ciągle maleje. Ekonomiści załamują ręce, banki pękają w szwach, starsi obywatele zaczynają tęsknić za istniejącymi w III RP Zakładami Utylizacji Szmalu, a Minister Dobrobytu oddał się do dyspozycji Naczelnika. Na najbliższy tydzień zaplanowane jest nadzwyczajne posiedzenie Rady Najwyższej, na którym przedstawione zostaną sposoby walki z kryzysem.
- Ja już wszystko robiłem z pieniędzmi: wypychałem poduszki, wytapetowałem sobie całe mieszkanie, przeznaczyłem 150% mojego podatku na pomoc biednym dzieciom w Kalifornii, nawet podcierałem się moją książeczką czekową! – twierdzi średnio zamożny pan Zenon z Prowincji Aralskiej.
Niezależni eksperci powstrzymują się od wypowiedzi w obawie, że ktoś im za nie zapłaci.
Polub to:
Podziel się:
Aby ocenić, kliknij odpowiednią gwiazdkę (średnia ocena:9.3 | oddanych głosów:4)
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 2.5 Polska.