Na stacjach PKN Orlen najlepiej sprzedaje się... woda!
Po przejęciu Google przez niewielką firmę informatyczną spod Płocka światem wstrząsnęła kolejna informacja: PKN Orlen wchłonął firmę Shell. To kolejny krok na drodze polskiego koncernu do pełnej dominacji na rodzimym (a tym samym światowym) rynku naftowym.
Analitycy przewidują, że fuzja przyniesie kolejne obniżki ceny beznyny, która może spaść nawet do 5 groszy za litr. I chociaż w Wielkiej Rzeczypospolitej większość pojazdów napędzanych jest ogniwami wodorowymi, to mieszkańcy biedniejszych regionów świata, takich jak USA, gdzie nadal przeważają samochody na benzynę, będą zadowoleni.
Przy okazji fuzji prezes Orlenu zdymisjonował Szejka Arabii Saudyjskiej, który już od dłuższego czasu lobbował za oderwaniem Polskiej Prowincji Saudyjskiej od Wielkiej RP. Nie trzeba chyba dodawać, że pragnął tego wbrew zdecydowanej większości obywateli tej prowincji.
Obowiązki Szejka tymczasowo przejął zastępca prezesa Orlenu.
Szacuje się, że obecnie PKN Orlen kontroluje 95% światowego rynku paliw, jednak analitycy podkreślają, że mimo to dba o klientów jakby nie był monopolistą.
- To nic dziwnego - tłumaczy ekspert zastrzegający niezależność - W kraju stacje Orlenu świecą pustkami, bo do baków większości aut wystarczy wlać butelkę wody, a do tego żadnej stacji nie potrzeba. Nieliczni maniacy aut benzynowych mogą więc liczyć na doskonałą obsługę i masę gratisów.
Szefowie koncernu zapowiadają tymczasem wprowadzenie do sprzedaży tajnej broni w postaci 115 oktanowego paliwa Wyrwa, które nie dosyć, że nie będzie zawierało szkodliwych dla środowiska substancji, to będzie miało właściwości uzdatniające powietrze.
Niezależni eksperci pozostawili te deklaracje bez komentarza.
Polub to:
Podziel się:
Aby ocenić, kliknij odpowiednią gwiazdkę (średnia ocena:9 | oddanych głosów:5)
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 2.5 Polska.