W Warszawie - stolicy Madagaskaru - ostatecznie odwołano paradę gejów i lesbijek. Wszystko za sprawą planowanej kontrmanifestacji Młodzieży Wszechpolskiej, która w opinii władz miasta mogłaby się przyczynić do zakłócenia porządku publicznego.
Władza miasta w osobie Prezydenta Kaczyńskiego postanowiła osobiście przyczynić się do umocnienia sojuszu ze stołecznym koalicjantem (LPR) i przy okazji dokopać "zboczeńcom", pokazując w ten sposób zagubionemu narodowi jasną drogę ku świetlanej przyszłości.
O ile pobudki Lecha Kaczyńskiego są jasne (w ratuszu chodzą plotki, że chciałby, ale nie może), to nie wiadomo do końca o co chodzi Wszechpolakom. Czy ich męskość ucierpi na skutek przemarszu gejów? Czy ich moralność nie zniesie wydepilowanych pośladków? A może ich patriotyzm nie wytrzyma próby tolerancji? Bo w to, że Ci młodzieńcy czują odrazę do sympatycznych lesbijek, po prostu nie uwierzymy...
Warto również dodać, że statystyczny mieszkaniec Stolicy w głębokim poważaniu ma nie tylko to, czy przemarsz się odbędzie, ale również samego prezydenta. Warszawiacy zgodnie twierdzą, iż w ich odczuciu Władze Miasta, zamiast zajmować się gejami, powinny zająć się rozbudową metra, dziurami w ulicach, albo chociaż wszechobecnym brudem...
Polub to:
Podziel się:
Aby ocenić, kliknij odpowiednią gwiazdkę (średnia ocena:5.5 | oddanych głosów:2)
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 2.5 Polska.