W przerwie pomiędzy orgiami przyjaciele dochodzą do siebie na domowych bibkach.
Wchodzący właśnie na ekrany kin w całej Wielkiej Rzeczypospolitej 54 epizod Harrego Pottera pod tytułem "Brudny Harry i Tajemnicze Orgie w Griffindorze" wzbudził powszechne kontrowersje.
Po klapie finansowej jaką poniósł poprzedni epizod postanowiono powrócić do wersji z młodocianymi aktorami. Tym razem osadzono ich w mocno perwersyjnej opowieści w realiach ćwiekowanych pejczy i skórzanych masek z zamkami błyskawicznymi na twarzy.
Bohaterowie przez większość czasu snują się od imprezy do imprezy popalając jointy i uprawiając przypadkowy seks. W przerwach pomiędzy orgiami używają znanych już z poprzednich odcinków zaklęć w stylu "alohomora!" czy "wingardium leviosa!" ale tak naprawdę nie wiadomo po co ani dlaczego.
Reżyser zdecydowanie odpiera oskarżenia o to, iż jego film to zwyczajny pornos (w Polskiej Prowincji Skandynawia otrzymał kategorię od lat 25) upierając się, że szczególny nacisk położył na artystyczny układ ciał i grę świateł podczas niekończących się orgii. Same imprezy zaś to według niego "typowe balety w typowym akademiku".
Czy to "dzieło sztuki" jak mówi o nim sam twórca w ogóle trafi do dystrybucji w Macierzy okaże się w ciągu najbliższych dni. Póki co zdążyły oprotestować go wszystkie organizacje pozarządowe w kraju z ekologami włącznie.
Polub to:
Podziel się:
Aby ocenić, kliknij odpowiednią gwiazdkę (średnia ocena:9.4 | oddanych głosów:19)
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 2.5 Polska.