WIELKAPEDIA |
|
WOJSKOWA KOMENDA UZUPEŁNIEŃ |
|
POLSKA MARYNARKA GWIEZDNA |
|
|
WARTO ZOBACZYĆ |
|
|
SMUTNA STATYSTYKA |
Serwis przegląda:
|
TECHNIKALIA |
Serwis został zoptymalizowany dla
rozdzielczości 6144x4096 oraz niższych:
do 1920x1080 stosowanych w zegarkach
ręcznych i motopompach drugiej klasy |
|
|
Rada nadal milczy
:: wydarzenia :: 13.07.2055 by hetmaan
jednostki specjalne policji bronią dostępu do dzielnicy rządowej
Mijają już dwie doby od śmierci Naczelnika Państwa Polskiego. Na całym świecie trwa Żałoba Międzynarodowa, zaś w samej Wielkiej Rzeczypospolitej poza nastrojem smutku i żalu panuje powszechna konsternacja.
Wszystko za sprawą Rady Najwyższej, która już od dwóch dni milczy i nie wydała żadnego oficjalnego oświadczenia. Brak jest wystąpień jej członków w mediach a dzielnica rządowa w sercu Warszawy otoczona została szczelnie kordonem policji. Skonsternowani Warszawiacy spekulują, że pojawienie się na ulicach wozów opancerzonych to przejaw zapobiegliwości Rady Najwyższej, która postanowiła uchronić miasto przed ewentualną prowokacją z czyjejś strony.
Mimo to w ogóle nie wiadomo czyja ani która strona miała by to być, a niektórzy młodsi obywatele mają nawet trudności ze zrozumieniem słowa prowokacja.
Zdumienie mieszkańców Metropolii Warszawskiej powodują też pędzące przez miasto kolumny pojazdów rządowych na sygnale w asyscie wozów policyjnych. Naoczni świadkowie mówią o poruszających się z zawrotną prędkością Polonezach Senatorach z przyciemnianymi szybami, które nie podporządkowały się nawet sygnalizacji świetlnej. Zdarza się też, że nad kolumną samochodów rządowych wisi uzbrojony helikopter bojowy, a według niepotwierdzonych jeszcze informacji, dziś po południu dwa pasy Trasy Wiecznej Chwały WRP zostały wyłączone z ruchu tylko po to, by mogła nimi przejechać kolejna kolumna czarnych limuzyn.
Takie lekceważenie wobec przepisów i stojących w korkach obywateli rodem z epoki "demokracji" nigdy jeszcze nie miało miejsca w historii Wielkiej Rzeczypospolitej. Warto też dodać, że wszyscy naoczni świadkowie zgodnie twierdzą, iż w żadnej z kolumn nie poruszały się charakterystyczne auta Ministerstwa Informacji.
- Ja to bym od razu zauważyła - mówi kioskarka z Placu Kolejnego Zwycięstwa - Bo ci smutni panowie to mają takie inne koła no i nie mają nawet tablic rejestracyjnych. A już napewno nie mają tych kogutów na dachach, bo tego to u nich w życiu nie widziałam. Poza tym to mili ludzie, czasem zatrzymują się tu po gazetę, pogadają chwilę tak o życiu. A teraz to ich w ogóle nie ma, ani tu, ani w tych cholernych kolumnach rządowych.
Relacja ta dziwi szczególnie w kontekście ostatnich pomówień wobec funkcjonariuszy Ministerstwa Informacji, którzy mieli rzekomo tuszować niewygodną dla siebie historię. Dziwi też fakt, że o ile po wybraniu numeru dowolnego ministerstwa usłyszymy zapewnienie, że "oficjalny komunikat zostanie podany już wkrótce" to do Ministerstwa Informacji w ogóle nie można się dodzwonić. Dziennikarze i komentatorzy prześcigają się w domysłach co też mogło się w MI wydarzyć, jednak nie zmienia to faktu, że mamy do czynienia z sytuacją określaną delikatnie jako kryzysową.
Niepokój wzbudzają też doniesienia o coraz gwałtowniejszych zamieszkach w dalekich prowincjach Wielkiej Rzeczypospolitej. W południowej Wielkiej Polskiej Wenezueli do stłumienia antyrządowych demonstracji użyto gumowych kul i gazu łzawiącego. Nieoficjalnie wiadomo też, że wobec dramatycznej sytuacji w Nowym Londynie wojsko zdecydowało się użyć czołgów.
Wszystko to powoduje narastające oburzenie w mieszkańcach Macierzy, którzy otwarcie nie zgadzają się z taką polityką władz wobec obywateli. Póki co jednak nie wiadomo nawet przeciw komu ani jak protestować, Rada Najwyższa nadal bowiem milczy.
| |