WIELKAPEDIA |
|
WOJSKOWA KOMENDA UZUPEŁNIEŃ |
|
POLSKA MARYNARKA GWIEZDNA |
|
|
WARTO ZOBACZYĆ |
|
|
SMUTNA STATYSTYKA |
Serwis przegląda:
|
TECHNIKALIA |
Serwis został zoptymalizowany dla
rozdzielczości 6144x4096 oraz niższych:
do 1920x1080 stosowanych w zegarkach
ręcznych i motopompach drugiej klasy |
|
|
Czyżby dezerter?
:: wojna :: 06.11.2054 by Forum żołnierzy V PKI
Walczyć o dobro i przyszłość WRP można nie tylko lejąc beton!!
Zaczęło się całkiem niewinnie. Jednemu z żołnierzy VPKI żona urodziła siedmioraczki. Tenże operator betoniarki bojowej (bo taką zaszczytną funkcję pełnił), natychmiast, wstrzymał zalewanie betonem drugiego śniadania wrogich wojsk i co zając wyskoczy pobieżył do małżonki, aby wspólnie z nią cieszyć się narodzinami nowych siedmiu, całkiem zdrowych, obywateli Wielkiej Rzeczpospolitej.
- W szoku był kolo! - mówi nam jego dowódca - ja też bym był i zrobiłbym to samo!
Wszystko byłoby pięknie i ładnie - gdyby nie fakt, że ów żołnierz przerwał zadanie bojowe, co spowodowało, że wrogie nam wojska nasyciły się pokarmem zrzucanym przez polskie organizacje pozarządowe, by uniknąć katastrofy humanitarnej - czyli śmierci głodowej.
Rodzą się pytania zatem - czy żołnierz, porzucając swoją betoniarkę i lejący się strumieniem wartkim beton, stał się dezerterem? Czy ucieczka jego była ucieczką, wszak walkę nasz żołnierz podjął, lecz na innym froncie? Czy dzierżąc w dłoniach pieluchę zamiast kierownicy betoniarki, na równie wielkie niebezpieczeństwo został był wystawiony? Sąd wojskowy zadawszy sobie te pytania i jeszcze pare innych równie frapujących, odrzucił zarzuty, twierdząc, że to niecodzienne zjawisko -siedmioraczki -zdarza się raz na ruski rok!!
Werdykt - Swój obowiązek żołnierz wypełnił i to po siedmiokroć! Prawdziwy patriota - więc nie może być dezerterem! Rodziciel nowych obrońców Wielkiej Rzeczpospolitej walczy na froncie wewnętrznym! Przy okazji Sąd Wojskowy pozdrowił szczęśliwą mamusię.
Wydarzenie stało się przyczynkiem do dyskusji, wśród żołnierzy VPKI, czy w dzisiejszych realiach możliwe jest jeszcze bycie dezerterem? Przecież warunki socjalne w Korpusach Inwazyjnych umożliwiają wszechstronny rozwój osobowości poborowego. Czego więcej wymagać? Bycie dezerterem stało się niemodne i niewygodne. Dlatego też młodzi ludzie wręcz garną się do wojska. A kto dziś pamięta o dawnym wojsku, o fali, o kotach? NIKT!
Ja tam jestem tylko sanitariuszką i nie mam najmniejszego zamiaru uciekać od pacjentów! - mówi nam jedna z całkiem fajnych sanitariuszek.
Jak dzisiaj być dezerterem??? Dobry dezerter to martwy dezerter! Jak można opuszczać swoich kompanów na placu boju! - dodaje inny zbulwersowany i znający historię żołnierz.
Okazało się, że w V Korpusie i w ogóle w armii WRP nie ma miejsca na dezercję. Mało tego - to określenie zostało wręcz zapomniane! W szeregi wstępuje się w pełni świadomie i w pełni świadomie wywiązuje się ze służby!
Drez.. Derz... Dezert...aaa DEZERTER!! Pradziadek coś tam wspominał! No całkiem fajne słowo, ale co ono oznacza? Może mi to ktoś wytłumaczyć, i czy ma to jakiś związek z żarciem? - dziwi się szef opancerzonej kuchni polowej - Po co uciekać?! Nigdzie nie dostanie się tak dobrego posiłku jak na froncie - jest lepiej niż w 5-gwiazdkowej restauracji... Dezercja?! W 2054 roku? Nie, to niemożliwe! Chyba, że jakiemuś żołnierzowi jest za wygodnie i przytłacza go luksus w koszarach...
Tak tak tak! Szef kuchni dobrze mówi. Ostatnio był żurek namysłowski na pierwsze danie, na drugi danie befsztyk z polędwicy po wrocławsku, a na deser koktail starogdański, tylko że nie wszyscy już mogli zjeść i daliśmy wrogowi, bo była przerwa na obiad i nikt nie strzelał, oni coś tam jedli, chyba, nie wiem co, bynajmniej mieli jeszcze miejsce na nasz Koktail, więc im daliśmy co zostało - Bóg przecież kazał się dzielić! - stwierdził Kapłan szturmowy z jednostki paranormalnej.
Na podstawie tematu założonego przez obywatela Esox
by Forum żołnierzy V PKI
| |