WIELKAPEDIA |
|
WOJSKOWA KOMENDA UZUPEŁNIEŃ |
|
POLSKA MARYNARKA GWIEZDNA |
|
|
WARTO ZOBACZYĆ |
|
|
SMUTNA STATYSTYKA |
Serwis przegląda:
|
TECHNIKALIA |
Serwis został zoptymalizowany dla
rozdzielczości 6144x4096 oraz niższych:
do 1920x1080 stosowanych w zegarkach
ręcznych i motopompach drugiej klasy |
|
|
Radykalne Wyzwolenie
:: wojna :: 11.10.2054 by hetmaan
Phenian widziany z perspektywy Seulu
Kolejny tydzień Światowej Wojny Totalnej i kolejne bezkompromisowe uderzenie niosące światu pokój, dobrobyt i zjednoczenie. Tym razem na celowniku znalazła się Korea Północna, jedyna na świecie pozostałość po komuniźmie z całym jego inwentarzem w postaci biedy, terroru i upokorzenia.
W stosownym komunikacie wydanym przez Ministerstwo Wojny przeczytać można, że inwazja została uzgodniona z rządem Korei Południowej, który zobowiązał się do bezwarunkowego wsparcia operacji Radykalne Wyzwolenie i udostępnił Polskiej Marynarce Wojennej i lotnictwu porty, lotniska oraz całą niezbędną infrastrukturę.
Jak podkreśla Minister Wojny - Operacja nie będzie należała do najprostszych, gdyż połowa społeczeństwa Koreańczyków z północy głoduje, a pozostali służą w wojsku, które według analityków z Ministerstwa Informacji, stawi fanatyczny opór, albo dostanie zawału serca na widok polskich Hiperfortec Wielolufowych.
Sztab Główny zadbał, by w ramach operacji Radykalne Wyzwolenie jak najszybszą pomoc otrzymali cywile na zajętych przez armię terenach. Według nieoficjalnych informacji prawie połowa polskiej floty stacjonującej obecnie u wybrzeży Półwyspu Koreańskiego to Ciężkie Krążowniki Wsparcia Logistycznego klasy Ochojska, wypełnione po brzegi jedzeniem, materiałami budowlanymi i inną, niezbędną pomocą.
Żołnierze V Polskiego Korpusu Inwazyjnego biorący udział w operacji prawdopodobnie po raz pierwszy w historii otrzymali zalecenie, by powstrzymać się od pacyfikacji miejscowości, której 3/4 zabudowy stanowią baraki z dykty i w pierwszej kolejności nieść pomoc cywilom, a dopiero potem nacierać na nieprzyjaciela.
Nieznane są plany Pałacu Naczelnika Państwa Polskiego wobec wyzwolonego półwyspu, jednak niezależni eksperci są zdania, że ich niezależność nie zależy od tej decyzji. Spotkać się też można z opinią, że przesądzone jest już nie tylko zjednoczenie podzielonego od przeszło wieku półwyspu, ale również zjednoczenie półwyspu z całą Wielką Rzeczpospolitą.
- Coraz częściej spotykamy się z opinią, że co za dużo to nie zdrowo i powinniśmy odpuścić - mówi Minister Wojny - Według mnie obywatele, którzy wyrażają swoje obawy w związku z kolejnymi operacjami militarnymi prowadzonymi przez nasz kraj mogą spać spokojnie. Robimy to, co do nas należy i być może dzięki temu nasze dzieci będą już żyły w świecie wolnym od konfliktów i wojen.
Dużo bardziej konkretnie o pacyfistycznych nastrojach wśród społeczeństwa wyraził się znany ze swego dosadnego języka i zaskakującej znajomości meandrów łaciny zastępca Ministra Wojny.
Obywateli zmęczonych nieustannymi podbojami nazwał baranami, które dałyby się zarżnąć przy pierwszej lepszej okazji, zaś teorie o nadaktywności globalnej Wielkiej RP nazwał gadaniem o dupie Maryni, które doprowadziło nasz kraj do rozbiorów, klęski wrześniowej i ogólnej katastrofy. Wice-Minister wyraził też opinię, że gdyby to on był Ministrem Informacji, to zdegenerowani pacyfiści, wieczni malkontenci i krzywe nieroby co same palcem nie kiwną, ale za to pokój światowy im się marzy i papier toaletowy w stokrotki, dawno już by zaliczyli odwiedziny smutnych panów i inne ciekawe atrakcje.
Ministerstwo Informacji jednoznacznie odcięło się od tej wypowiedzi zaznaczając, że swoboda wyrażania własnych poglądów w ramach określonych ustawą jest niezbywalnym i naturalnym prawem każdego obywatela.
| |