Czasy świetności armia
amerykańska ma już za sobą.
W związku z trudną
sytuacją finansową Stanów Zjednoczonych, prezydent USA
ogłosił program naprawczy gospodarki. Zakłada on bolesne
cięcia w niemal każdej dziedzinie. Na pierwszy ogień
radykalnych reform poszła znacząca reorganizacja sił zbrojnych
tego kraju. Niegdyś niezwyciężona US Army dziś boryka się z
poważnymi trudnościami, nawet mimo redukcji liczby żołnierzy
do 50,000.
Pomoc dla "naszych
odwiecznych sojuszników" zapowiedział Naczelnik
Państwa Polskiego. "Z Amerykanami łączy nas sojusz
Rzeczypospolitej Obojga Narodów i nie pozostaniemy obojętni na
problemy naszych przyjaciół zza oceanu. Minister Słusznych
Kroków zapewnił mnie, że jeszcze w tym miesiącu udzielimy
Stanom Zjednoczonym bezzwrotnej pożyczki w wysokości siedmiu
kwadrylionów dolarów (około trzech miliardów złotych -
przyp. red.)" - powiedział ambasador Wielkiej RP w USA.
Tymczasem to, co dla
jednych wydaje się groteską, dla Amerykanów
jest jedynym możliwym rozwiązaniem. W ramach
oszczędności do służby przystosowali oni kilkaset zabytkowych
już Polskich Fiatów 126p. Mają one zastąpić
równie zabytkowe Hummery, które według amerykańskiego
Departamentu Obrony "za dużo palą, za dużo kosztują
i w ogóle są za duże."
Departament Obrony
USA podkreśla jednak, że rozwiązanie to jest tymczasowe,
gdyż na początku 2054 roku przewiduje się zastąpienie małych
fiatów nowoczesnymi, również polskimi Tarpanami 9000.
Do końca 2055 roku Departament zamierza również wycofać
wszystkie Abramsy na rzecz polskich czołgów T-115
Twardy VI.
"Najchętniej
kupilibyśmy od was Hiper Fortece Wielolufowe Jan III Sobieski,
ale niestety koszt jednego Sobieskiego znacznie przekracza nasz
całoroczny budżet" - powiedział nam nieoficjalnie
rzecznik Departamentu.