Amerykańskie
Siły Powietrzne w ramach prowadzonego od 50 lat programu "bombing for
peace" zbombardowały losowo wybrane cele na bliskim wschodzie.
Zniszczeniu uległy m. in. opuszczona fabryka dywanów i plantacja kaktusów w
południowym Iraku.
Bombardowanie dla Pokoju, to jedna
z głównych doktryn polityki USA. Amerykanie stosowali ją z powodzeniem na
przełomie wieków i mimo że ówczesnych zagrożeń już nie ma, stosują ją
do dziś.
"Prewencyjne zrzucanie bomb
to tu, to tam daje świetne efekty" - powiedział nam rzecznik US Army
- "Wszyscy wiedzą wtedy, że mamy dużo bomb i nikt nie ma ochoty z
nami walczyć. Poza tym cele nalotów konsultowane są z miejscową ludnością
z tygodniowym wyprzedzeniem, więc nikomu nie dzieje się krzywda."
Przy okazji wczorajszego
bombardowania doszło jednak do demonstracji niezadowolenia z amerykańskich
poczynań. Pod ambasadą USA w Warszawie kilkuset arabów pikietowało z
prowokacyjnymi hasłami skierowanymi przeciw amerykańskim decydentom.
Poproszony o komentarz Minister
Wojny Wielkiej Rzeczypospolitej nie był zbyt rozmowny. Stwierdził jedynie,
iż wierzy, że Amerykanie wiedzą co robią i nie ma zamiaru ingerować w ich
politykę. "Wie pan..." - powiedział Minister - "Oni
bombardują, bo po prostu mają taki zwyczaj!".
Polub to:
Podziel się:
Aby ocenić, kliknij odpowiednią gwiazdkę (średnia ocena:9.8 | oddanych głosów:8)
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 2.5 Polska.