Inżynierowie z Prowincji Chińskiej
wraz z kolegami z Radomskiego Łucznika stworzyli na zamówienie
Ministerstwa Wojny nowy rodzaj broni automatycznej. Projekt o kryptonimie "Taaki
Karabin" utrzymywany był od roku 2051 w całkowitej tajemnicy aż do
dziś, kiedy na konferencji prasowej w Radomiu pokazano dziennikarzom nową
"zabawkę" wojskowych.
"Taaki Karabin"
(oficjalnie Beryl 4S, co niektórzy tłumaczą jako super szybko
strzelny skurwysyn) to zupełnie nowy rozdział w dziejach
uzbrojenia żołnierzy. Poza czynnością tak prozaiczną jak strzelanie,
potrafi on oświetlić obszar boiska piłkarskiego, zasymulować scyzoryk
szwajcarski, zamówić pizzę z najbliższej pizzerii, podać aktualny kurs złotego,
sporządzić lekkostrawny omlet i odegrać 12 różnych melodyjek.
Dla tych, którzy twierdzą, że to
"zbędne bajery nie mające zastosowania na polu walki"
dodajmy, że w nowym Berylu zainstalowano cztery schowki na dokumenty, małą
piszczałkę udającą wróbla i niewielki spadochron, który można instalować
wymiennie z rolką papieru toaletowego. Całość waży zaledwie 11 kilogramów
i daje się łatwo przerobić w namiot polowy dla 6 osób, lub budkę z
wietnamską kuchnią.
Wojskowi chwalą również walory
bojowe nowego sprzętu. Magazynek karabinu mieści 17,000 naboji i
umieszczony jest na niewielkiej taczce, którą żołnierz ciągnie za sobą na
lince. Według konstruktorów, system optyczny Beryla 4S jest tak doskonały, że
średnio wprawny żołnierz będzie w stanie trafić z odległości 9
kilometrów do obiektu wielkości komara.
Polub to:
Podziel się:
Aby ocenić, kliknij odpowiednią gwiazdkę (średnia ocena:8.6 | oddanych głosów:5)
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 2.5 Polska.