Po wystąpieniu z Unii Europejskiej w roku 2021 sytuacja w Anglii ustabilizowała się na kilka lat.
To co działo się
na wczoraj na ulicach Warszawy przypominało sceny z najmocniejszych
filmów akcji. Pierwsze zgłoszenie odnotowane zostało po
południu i dotyczyło kradzieży samochodu.
Złodziej podbiegł do auta stojącego na światłach,
wyciągnął ze środka kierowcę, wsiadł do samochodu i z
piskiem opon odjechał. Wszystko działo się na oczach setek
zdumionych, przypadkowych świadków. Wezwani na pomoc policjanci
natychmiast ruszyli w pościg za załodziejem, jednak ten gnał
przez miasto jak szalony. Pościg utrudniał
również fakt, że złodziej dosłownie co chwilę zmieniałsamochód, za każdym razem stosując ten sam
sposób: zajechanie drogi, wyszarpnięcie kierowcy na jezdnię i
przesiadka do świeżo skradzionego samochodu. Po około
kwadransie pościgu na nogi postawiono całą
stołeczną policję i zablokowano większość
ulic. To nie zraziło przestępcy, który zjechał na chodniki
taranując wszystko po drodze, z ludźmi włącznie.
policyjna blokada na jednej z
ulic
"Wtedy
postanowiliśmy użyć broni" - mówi Komendant Policji
Stołecznej - "Do tej pory baliśmy się strzelać w
centrum miasta ze względu na obywateli, ale ten bandyta nie
pozostawił nam wyboru"
Ku zaskoczeniu
wszystkich przestępca... odpowiedział ogniem!
I to nie tylko w stronę strzelających policjantów.
Wystawiając niewielki karabin maszynowy przez okno
strzelał on do innych samochodów i ludzi na ulicy. Żadnego
wrażenia nie zrobiło na nim nawet to, że policjanci w krótkim
czasie zamienili jego samochód w sito. Jak się później
okazało, przestępca miał na sobie specjalny Taktyczny
Kombinezon Szturmu Atomowego, który sprawiał, że
policyjna broń była zupełnie bezużyteczna. Na pomoc wezwano
wojsko.
"Panie! Tak
to tu się jeszcze nie działo!" - na gorąco
relacjonował jeden ze świadków - "Najpierw na
czerwonym świetle przeleciał samochód, jakiś sportowy.
Potrącił chyba ze dwadzieścia osób co na pasach przechodziły
i widziałem, że cały był w ogóle pognieciony i dziury miał
jak po kulach i szyb to już w ogóle nie miał. No a za nim za
moment na syrenach cała kolumna radiowozów panie! I tylko lufy
z okien wystawały. Ale panie, to jeszcze nic! Za nimi czołg
panie jechał! A tam jechał... Pędził! Ja jeszcze nie
widziałem, żeby czołg tak pędził... No i na niebie to zaraz
się od helikopterów zaroiło. Czterdzieści lat w tym mieście
mieszkam, ale czegoś takiego, to żem nie widział."
Do akcji ruszyło kilkunastu
żołnierzy V Polskiego Korpusu Inwazyjnego,
którzy szczęśliwym zbiegiem okoliczności zupełnie przypadkiem
przebywali w mieście. Ich pojawienie się spowodowało kilkukrotne
zwiększenie siły rażenia policji, co dawało
większą szansę na zlikwidowanie przestępcy. Ten jednak... zniknął.
Konsternacja wywołana zniknięciem ściganego trwała jednak
krótko. Już po chwili odnalazł się on na mokotowie. Jechał
kolejnym skradzionym samochodem. Tym razem zgodnie
z przepisami, jednak było coś co wyróżniało go z tłumu.
Cały samochód był niedbale pomazany żółtym
spray'em.
Policjanci zatrzymali
samochód i aresztowali przestępcę, który
wydawał się być zupełnie zdezorientowany.
Wszystko wyjaśniło się na sali sądowej, gdzie oskarżony
stwierdził:
"Policjanci grali nie fair. Byłem w paint-shopie,
zmieniłem brykę i jej kolor, a oni dalej mnie gonili..."
Jak się okazało,
zatrzymany był pod niezwykle silnym wpływem gry komputerowej Grand
Theft Auto 7: Rozróba w Starachowicach. Sprowokowało
to natychmiast głosy oburzenia i apele do producentów
oprogramowania, szczególnie gier. Ci ostatni jednak odcinają
się od problemu argumentując, że "psychopatów
powinno się wykluczać ze społeczeństwa odpowiednio
wcześniej, a nie po zajściach, takich jak te w Warszawie."
Gromy
spadły również na policję. Pojawiły się wątpliwości co do
jej skuteczności. W opinii ekspertów nie może być tak, że świetnie
wyposażona i sprawna policja pozwala przez
ponad godzinę szaleć w mieście uzbrojonemu przestępcy, który
zabija w tym czasie kilkanaście osób, a
następne kilkadziesiąt rani. Policjanci
bronią się mówiąc, że nic podobnego nie wydarzyło się od
15 lat. Przypomnijmy, że w 2038 roku policja
wykazała się podobną bezsilnością wobec
uprowadzonej wojskowej betoniarki opancerzonej,
którą udało się zatrzymać dopiero przy wsparciu cieżkiej
artylerii.
Polub to:
Podziel się:
Aby ocenić, kliknij odpowiednią gwiazdkę (średnia ocena:9.6 | oddanych głosów:27)
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 2.5 Polska.