Ta chwila musiała nadejść i wiedział o tym każdy, kto 12 lipca 2055 roku nieprzytomnym wzrokiem i z uczuciem ogarniającej go totalnej pustki odczytywał wiadomość, która sprawiała, że dzień ten na stałe zapisał się jako najczarniejszy w całej historii Najjaśniejszej Wielkiej Rzeczpospolitej. Już w kilka minut później na największych placach i ulicach zaczęli się spontanicznie gromadzić ludzie wznosząc okrzyki ‘Santo subito!’. Było dla nich oczywiste, że dzisiejszy dzień nadejdzie. Mało jednak kto rozumiał, dlaczego musieliśmy na niego czekać aż trzy lata.
- Toż to granda zwykła – zżyma się Pan Zdzisław z Zimnej Wódki koło Opola. – Przecież wszyscy widzieliśmy, jak cuda czynił. Bo jak inaczej nazwać to, że Naród, który przez ostatnie kilkaset lat był [w tym miejscu pracownicy Departamentu Cenzury udzielili panu Zdzichowi ojcowskiego napomnienia w sprawach językowych] przez każdego, kto tylko miał na to ochotę, za sprawą jednego człowieka rozpostarł się od Pacyfiku do Pacyfiku, swą potęgą przyćmiewając wszystko, co ludzkość znała do tej pory?
Mimo tak oczywistej argumentacji, Stolica Apostolska w Wadowicach niezmiennie od trzech lat powtarzała, że pewne procesy w kościele muszą trwać. I trwały by zapewne jeszcze, gdyby nie niedawna audiencja, na której Naczelnik Państwa Polskiego przyjął Ojca Świętego. Jednym z głównych tematów była właśnie sprawa Pierwszego Naczelnika. Naczelnik poinformował Jana Pawła IV, że Warszawa ze szczerym bólem przyjmuje opieszałość Wadowic w dopełnianiu „pewnych błahych formalności”. Podobno jednak dopiero rzucone od niechcenia pod wąsem pytanie: „A przy okazji – ile Pan Papież ma dywizji?” sprawiło, że Ojciec Święty obiecał dopilnować, żeby procedura nie była przeciągana ponad niezbędne minimum.
Ostateczna decyzja o ogłoszeniu Pierwszego Naczelnika świętym oraz jednocześnie patronem całej Najjaśniejszej została ogłoszona dziś podczas modlitwy Anioł Pański. Jednocześnie Ojciec Święty poinformował, że osoby odpowiedzialne w kurii wadowickiej za tak długie załatwianie sprawy zostały właśnie wysłane z misją ewangelizacyjną do Burkina Faso.
Kilka minut po ogłoszeniu decyzji Stolicy Apostolskiej kapelan polowy V Polskiego Korpusu Inwazyjnego zakomunikował, że kilka kolumn pątników zmierzających z pielgrzymką w kierunku Wadowic zostało zawróconych do koszar.
Polub to:
Podziel się:
Aby ocenić, kliknij odpowiednią gwiazdkę (średnia ocena:9.2 | oddanych głosów:47)
Ten utwór jest dostępny na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Na tych samych warunkach 2.5 Polska.