Serwis został zoptymalizowany dla
rozdzielczości 6144x4096 oraz niższych:
do 1920x1080 stosowanych w zegarkach
ręcznych i motopompach drugiej klasy
REKLAMA
Niech żyje Wołomin! ::wojna:: 26.03.2061 by gladwik
Nowy bohater nowej wojny
Obywatele! Naczelnik żyje! Ta radosna wiadomość wprowadza każdego Polaka w euforię, a każdego zdradzieckiego afrykańskiego nacjonalistę przyprawia o bóle głowy, biegunkę, dreszcze, wymioty, gorączkę, krwotoki i drżenie rąk. Jak się okazało polski kontrwywiad oczekiwał ataku na Warszawę i dlatego nasz Wódz, wraz z całym rządem i naczelnym dowództwem, został przeniesiony w bezpieczne miejsce.
Do Termopil, Akcjum, Hastings, Grunwaldu, Lepanto, Sommy i szeregu innych ważnych dla każdego historyka nazw dołączył dziś, odsuwając wszystkie pozostałe w głęboki cień i mrok dziejów, Wołomin. To tam, do małej willi, zostali przeniesieni polscy prominenci. Z okien tego murowanego, nie zabezpieczonego w żaden specjalny sposób domku, przebrani po cywilnemu obserwowali hekatombę tak drogiej ich sercom stolicy.
Teraz, gdy atak na Warszawę zakończył się, Naczelnik wygłosił orędzie do Narodu:
- Bardzo przepraszam was, Obywatele, za pogłoski, o mojej śmierci. Być może zachowałem się nieodpowiedzialnie (nie Wodzu, zachowałeś się jak prawdziwy maż stanu, nie obwiniaj się, to tylko i wyłącznie wina nas, maluczkich niedowiarków – przyp. red.) nie troszcząc się o to, by takie fałszywe doniesienia nie zasiały w waszych, kochających Mnie i Ojczyznę, sercach niepokój i smutek. Jeśli jest to faktycznie moja wina, to biję się w moją udekorowaną orderami pierś i mówię „Przepraszam, wybaczcie”(…) Niemniej należy potępić władze zdradzieckiej Republiki Zimbabwe, za to, czego dopuścili się. Atak na Warszawę, to atak na całą cywilizację Polski i Zachodu. To atak w każdego, kto mieni się członkiem naszego kręgu kulturowego, to atak na każdego, kto czuje się człowiekiem, a nie barbarzyńcą.
Prezydent Zimbabwe, bardzo zdenerwowany faktem, że jego Wspaniały Rywal, wyszedł cało ze zdradzieckiej opresji, ogłosił tylko:
- A nie mówiłem… Polacy się o to prosili od dawna, niech się teraz nie skarżą. Mają szczęście, że ten Pajac (redakcja przypuszcza, że chodzi o ulubieńca Jaśnie Nam Panującego Naczelnika, psa, który wabi się Pajac) przeżył bombardowanie. Biorąc pod uwagę zniszczenie Harare, St. John’s i Luandy nie mamy nawet remisu. Niech każdy zasmarkany po żyjącym Naczelniku Polak modli się teraz, bym w politycznym meczu nie dorównał do trzech.
Minister Informacji ogłosił oficjalną trzydniową żałobę, po wszystkich, którzy ucierpieli w zimbabweńskim ataku.